TASK

Historia TASKu sięga 2012 roku, wówczas trzech ojców założycieli, Keniol Lulkowski, Keram Kiwis i Szuszu Filipsen spotkali się by wspólnie pozabijać nudę. Co ciekawe, gdyby wtedy udało im się pobrać i zainstalować w pełni działającą wersję DSJ, to zapewnie nie zaczeli by swojej przygody z kreskami. Wtedy dopiero kształtująca się drużyna była silnie powiązana z telewizją KP Sport i to pośród pracowników tej telewizji szukano nowych zawodników. W treningach pomagał ExE Jr., prywatnie przyjaciel Filipsena, a na jednym z treningów niejaki Vitnyk zaproponował, że ma kolegę z przeszłością w TLK, który z chęcią do nas dołączy i nas wesprze, oczywiście zgodziliśmy się na to bez wahania. I gdybyśmy wtedy wiedzieli, że chodzi o Clinica…

Nim jednak świat usłyszał o TASKu, próbowaliśmy wystartować w lidze jako Ooorły Smirnoffa, co z góry zostało zbanowane przez ówczesnego prezesa TLK, Reedzyka jako promocja alkoholizmu. Co ciekawe, nazwa nie miała nic wspólnego z nazwą wódki, wtedy większość naszej drużyny, chodziła na mecze futsalowego Marwitu Toruń, którego trenerem był Roman Smirnov, który się jąkał i stąd narodziła się idea nazwy z charakterystycznym przedłużonym Ooo, a samo naziwsko trenera zmodyfikowaliśmy, żeby nie rzucało się w oczy.

 Z czasem, KP-Sportowy charakter drużyny ulegał zatraceniu, a członkowie telewizji nie mając czasu na karierę kreskową odchodzili, siłą rzeczy Szuszu Filipsen który został prezesem musiał szukać wzmocnień gdzie indziej. I mimo że drużyna od samego początku nie gwarantowała wysokiego poziomu sportowego to przez jej szeregi przewinęli się tacy zawodnicy jak Andreas Roddick, Rafaello, Father Brother czy też Martik Kelav. Udało się nam również odkurzyć kilka nazwisk, w naszych barwach do startów w lidze powrócili Michael Szczepanns, Julen Vicente czy też Bart Von Nogaj. Jako Akademia pomogliśmy również rozwinąć skrzydła takim zawodnikom jak Felikson, Patryk i Mati Sutennson (to w naszych barwach mają pierwszy oficjalny sezon!) czy też Czajun. Z kolei wychowankowie z których możemy być dumni to Alinas, Jerome Zarembsson, Kokos, Ligland.

 To co zawsze charakteryzowało TASK, to pomimo nie za wysokiego poziomu sportowego, zawsze nas cieszyła jazda jak i spotkania na mecze, gdzie po prostu lubiliśmy swoje towarzystwo, a kreski były dla nas miejscem gdzie można się spotkać i spędzić mile czas. Niemniej, z końcem sezonu Jesień/Zima 2017/2018 nastał koniec Filipsena w klubie, i niemal od tego czasu, nie ma pojęcia co się dzieje w szeregach drużyny. Ma on jedynie nadzieje, że chłopaków nadal cieszy jazda, a piosenka Rafała Brzozowskiego „Tak blisko”, grana jest coraz rzadziej...

______________________________________